Na życzenie przyjeżdzamy do klienta
Media o nas
Walentynki w magazynie SHAPE
W lutowym wydaniu magazynu SHAPE ukazał się artykuł poświęcony działalności Duet Centrum.
Poniżej jego fragmenty:
Jeśli jesteś singielką, prawdopodobnie pocałowałaś wiele żab, i jak dotąd, ani jednego księcia... Dziś większość z nas szuka tego jedynego w sieci. Problem w tym, że portale randkowe nie wyciągają wniosków. Nie spotkałaś się z kimśsą tak za drugi raz, bo był mamisynkiem? Internet nie odsieje kawalerów nazbyt przywiązanych do swoich mam. Ale może zrobić człowiek. Jesteśmy mądrą alternatywą – mówi Paweł Niemiec z firmy Duet Centrum. Jej konsultanci są dostępni 24 h. Codziennie mają nowe propozycje partnerów, nie tylko z bazy singli, którzy się do nich zgłaszają. Sami szukamy kandydatów. Wchodzimy w różne środowiska, ale jak, tego nie zdradzimy – mówi tajemniczo Paweł Niemiec. Ich usługi nie są tanie. W zamian obiecują: nie ma dla nas rzeczy niemożliwych. Wielu kandydatów przyjmuje ich w pracy. Nie mają wyjścia: sa tak zajęci, że na szukanie partnera na własną rękę po prostu brakuje im czasu. To atrakcyjni, fajni ludzie – mówi Elżbieta Ożóg, konsultantka. Ale często albo są zapracowani, albo stawiają potencjalnemu partnerowi specyficzne wymagania. Czterdziestoparoletni dziennikarz – celebryta, nie wyobrażał sobie związku z kobietą, która ma więcej niż 27 lat. Konsultanci mieli wątpliwości, ale spełnili jego oczekiwania. Po kilku próbach sam stwierdził, że młode dziewczyny traktują go treningowo; biorą, co chcą, ze związku, a potem odchodzą. Zgodził się na randkę z trzydziestokilkulatką. Dziś są zaręczeni. - Nie krytykujemy oczekiwań naszych klientów. Po pewnym czasie oni sami je weryfikują, jeśli się okazuje, że przyjęty przez nich schemat nie działa – tłumaczy Paweł Niemiec. Zresztą, jeśli poszukiwania mają zakończyć się sukcesem , klient musi nie tylko chcieć zobaczyć człowieka z krwi i kości w proponowanym mu kandydacie na partnera, ale też pokazać swoje prawdziwe "ja". Problem miewają z tym osoby publiczne i te z grubym portfelem. Nie chcą wiązać się z kimś, kogo zainteresuje wyłącznie ich status czy stan konta, dlatego żądają bezwzględnej dyskrecji; często nie mówią też całej prawdy o swojej pracy i środowisku.
Nawet korzystanie z usług profesjonalnej swatki nie gwarantuje sukcesu. Część klientów odchodzi z niczymm, ale zabierają w dalszą drogę bagaż nowej wiedzy o sobie samym. Agnieszka Zańko z Duet Centrum tłumaczy to tak: - Szukanie partnera przy współpracy z konsultantem bywa dla nich pierwszym pretekstem, by poświęcić nieco czasu sobie i zdecydować, czego się tak naprawdę oczekuje od związku. Dopiero po takim emocjonalnym treningu mogą na luzie i z otwartą głową szukać partnera. Odsetek happy endów jest wysoki, bywają wśród nich i nietpowe związki, np. On z Berlina, ona z Krakowa. Pobiorą się... i każde z nich pozostanie we własnym kraju, bo tego wymaga od nich praca. Wspólne życie chcą prowadzić jako emeryci. Można? Tak, jeśli trafi się na kogoś, komu zależy na nas do tego stopnia, że jest gotów przyjąć taki niestandardowy model. .. - Związki udają się tym, którzy poświęcają drugiej osobie uwagę – twierdzi Paweł Niemiec – Jeśli ktoś mnie słucha, to znaczy, że jestem dla niego ważny. Zdarzają się klienci, którzy oczekują tego samego od samego początku. Tak jak producent luksusowych łodzi, który złożył własny jacht i szukał przez Duet Centrum towarzyszki na dwutygodniowy rejs. W rozmowie z konsultantem zastrzegł "Uroda jest dla mnie na drugim, trzecim miejscu. Po dwóch tygodniach na łodzi będę o tej kobiecie wiedział wszystko, czego potrzebuję"