Na życzenie przyjeżdzamy do klienta
Historie z Happy Endem
Joanna i Witold - pierwsza rocznica
Jesteśmy już rok małżeństwem, ale dopiero teraz znaleźliśmy czas, by do Was napisać... za kilka dni (18.05) będziemy świętować naszą pierwszą Rocznicę, choć – jak wiecie – znamy się nieco dłużej. Może ta wiadomość pomoże komuś, kto jeszcze się waha, by skorzystać z Waszych usług?
Gdy znajomi (dalsi i bliżsi) pytają nas, gdzie poznaliśmy się, bez zażenowania odpowiadamy: biuro matrymonialne. Wszyscy robią wielke oczy, a my uświadamiamy, że w dobie randek internetowych są jeszcze inne miejsca i inne możliwości, bardziej tradycyjne, a jednocześnie idące z duchem czasu. Bo tak właśnie postrzegamy Duet Centrum. Choć rzeczywiście, nazwa " matrymonialne " wielu osobom kojarzy się z typowym ożenkiem w staroświeckim garniturze.
Nasza pierwsza randka nie należała do tych, które rozkładają na łopatki od pierwszego wrażenia. Pogoda pod psem, spóźniona ja, kichający Witek, nietrafiona restauracja..... ale te minusy zniknęły z chwilą, kiedy zaczęliśmy rozmawiać; cała otoczka przestała mieć znaczenie i ja już wtedy wiedziałam to, co wiedzą wszystkie kobiety. Że to ten. Ale nie miałam żadnego feedbacku, więc wyczekiwanie na propozycję drugiego spotkania ciągnęło się w nieskończoność. Na szczęście jeszcze tego samego wieczoru zapytał, jakie mam plany na weekend. A ja, nie namyślając się za długo, palnęłam "chciałabym mieć w planach randkę z tobą"
Chcieliśmy się też pochwalić, że za pół roku zostaniemy rodzicami – ja czuję, że będzie chłopczyk, a Witek trzyma kciuki za córeczkę, bo syna (jak wiecie) już ma. Z tego powodu rozglądamy się za większym mieszkaniem w Poznaniu, bo na 40 metrach trudno będzie się nam odnaleźć. Marzy nam się mały domek z ogródkiem, ale... nie wszystko na raz, teraz będą ważniejsze wydatki.
Dużo zmian w naszym życiu, na szczęście wszystkie na plus.....
Odezwiemy się do Was, gdy będzie już z nami Ania lub Krzyś.
Serdecznie pozdrawiamy, życząc Wam wielu sukcesów w pracy i dużo takich historii na koncie.
A gdy ktoś będzie miał chwile zwątpienia, dawajcie nas za przykład –
Joanna i Witold Kaczmarczykowie.