Randki po 40-tce, czyli jak odnaleźć miłość w średnim wieku

Randki po 40-tce, czyli jak odnaleźć miłość w średnim wieku i cieszyć się spełnionym życiem

Znalezienie miłości to wyzwanie - niezależnie od wieku, stanu cywilnego, doświadczeń. Tak, jak nie łatwo jest o prawdziwych przyjaciół, tak nie jest łatwo o prawdziwe uczucie. Tym bardziej, że nasze oczekiwania odnośnie poszukiwanego partnera … rosną wraz z wiekiem. Nie godząc się na "bylejakość czy przeciętność", jeszcze bardziej i mocniej ograniczamy swoje pole manewru. I to właśnie one, tzw. “wygórowane wymagania” utrudniają poszukiwanie. Według badań rozchodzi się dziś koło 40-tki co trzecia para. W pojedynkę żyje dziś więc aż 26 proc. Polaków przed lub trochę po czterdziestce. To wszystko sprawia, że rynek usług randkowo-matrymonialnych "kwitnie" dziś tak jak nigdy wcześniej. "Szukam partnerki" to jedno z najbardziej popularnych haseł w internecie. "Szukam partnera" również uplasowuje się w pierwszej dziesiątce haseł, które wpisują w wyszukiwarkę single po 40-tce.

Carpie Diem... bo żyje się tylko raz!

W dodatku pokolenie 40-latków, jak żadne inne, zachwyca się codziennością. Sondaże są jednogłośne: nasza satysfakcja i zadowolenie z życia skacze w górę tuż po przekroczeniu jego półmetka. Kiedy nie goni nas czas ani społeczne powinności, perspektywa życia radykalnie się zmienia. Randkujemy wyłącznie dla przyjemności – bez obciążeń, wielkich planów. Ale z unikatową wiedzą, która jest wynikiem życiowego doświadczenia. I właśnie dlatego, po czterdziestce mamy szansę stworzyć bardzo udany, stabilny związek.

Dlaczego? Do tej pory żyliśmy w błędnym  przekonaniu, że nasz umysł rozwija się tylko do pewnego wieku. Potem wiele lat funkcjonujemy na podobnym poziomie, by w okolicach "50tki" zacząć powoli tracić sprawność intelektu. Współczesne badania pokazują coś zupełnie innego: nasz umysł rozwija się ciągle do późnej starości. Dodatkowo, wyposaża ludzi w zasoby, o jakich młodsi mogą tylko pomarzyć. Znika w nas lęk przed wykraczaniem poza schematy; stajemy się nieco bardziej elastyczni, tolerancyjni, bardziej ugodowi. Nic nie jest jednoznaczne. Nasze zachowanie jest bardzo autentyczne, czym wzbudzamy zaufanie partnera. Ale na tym nie koniec. Między "40-tką a 50-tką" nie stosujemy już tylu mechanizmów obronnych co kiedyś. Nasze przeżycia, uczucia, emocje stają się głębsze i harmonijne. Nasz język staje się bogatszy, ciekawszy i żywszy – pozwala atrakcyjniej pokazać nasz wewnętrzny świat.

A co z seksem?

Może Was zaskoczymy, ale w krajach rozwiniętych seks kilka razy w tygodniu uprawia połowa mężczyzn w wieku między 40 a 80 r.ż. A jak jest z kobietami? "Po czterdziestce" odczuwamy zdecydowanie większe pożądanie. Mimo że zdarza się nam narzekać, że ciało już nie takie, to w rzeczywistości mniej się go wstydzimy niż nasze o dwadzieścia lat młodsze koleżanki. Mamy też bardziej wybujałe erotyczne fantazje. Nie skupiamy się już tak na karierze, jesteśmy bardziej wypoczęte, mamy odchowane dzieci. Otwiera się przestrzeń. Seks zwiększa naszą zdolność do rozkoszy, bo jest podporządkowany wyłącznie przyjemności. A regularny seks spowalnia procesy starzenia! Po 40-tce bywa ważniejszy niż sport.

Coraz więcej par po 40-tce publicznie trzyma się za rękę, okazuje sobie czułość, całuje. Kobiety stają się proaktywne w poszukiwaniu partnera; świadczą o tym m.in. tysiące profili randkowych na portalach 40+, czy biura matrymonialne pękające w szwach.

Nie oglądaj się wstecz

Jeśli chcesz kogoś poznać i cieszyć się spełnionym życiem u boku kogoś fajnego, odpuść przeszłość. Ona już była. Minęła. I nie wróci. Wyciągnij z niej wnioski i zamknij za sobą ten rozdział. Nie porównuj nikogo do nikogo. To nie pomoże, a prędzej zaprowadzisz się w kozi róg i nie pomożesz sobie w znalezieniu kogoś odpowiedniego. Bądź cierpliwym! Cierpliwość ma tu kluczowe znaczenie. Nawet jeśli inni mówią, że czas mija, że powinnaś już teraz kogoś znaleźć, nie przepuszczaj te słowa przez palce. Nic nie musisz. A już na pewno nie musisz pakować się w związek, bo ktoś inny twierdzi, że już czas. Skup się na tym, by być fajną osobą. By lubić siebie i się sobie spodobać. Dobra energia, szeroki uśmiech – przyciągają ludzi do siebie!