Na życzenie przyjeżdzamy do klienta
Historie z Happy Endem
Tylko cztery spotkania
Tylko cztery spotkania wystarczyły, aby poznać tą kobietę, dla której „zawiesiłem się” w Duecie. Na początku na miesiąc, później na dwa, i trzy… I cały program członkowski minął, a ja wciąż nie chciałem otrzymywać kolejnych ofert.
Od dnia, w którym poznałem Agnieszkę, minął już prawie rok. Napisałem do Duetu dopiero teraz, bo wiem, że nasza znajomość przetrwa i przejdzie niedługo w związek formalny – małżeństwo.
Nie chcę tutaj opisywać naszej wspólnej codzienności, musi zostać coś dla nas.
Chciałbym tylko przekazać wszystkim niedowiarkom, że to jest możliwe. Nawet w takiej instytucji jak biuro matrymonialne . I nawet w takim wieku jak mój – a nie mam lat osiemnastu, tylko 45.
Z początku bardzo sceptycznie podchodziłem do współpracy z biurem, ale dziś jestem przekonany, że tak naprawdę nie liczy się droga poznania swojej partnerki – czy to będzie przypadkowe spotkanie w tramwaju, czy w sklepie, czy w internecie, czy w Duecie.
Nawet nie wiecie, jak bardzo zmienił się mój pogląd na takie biuro, kiedy sam z niego skorzystałem. Ale o tym musicie przekonać się sami na własnej skórze.
Korzystając z okazji chciałbym podziękować sympatycznym Paniom z Duetu – zarówno z Katowic, jak i Warszawy. Mam nadzieję, że takich listów od zadowolonych klientów macie cały stos!
Serdecznie dzięki za wszystko – Irek (45 lat, stomatolog, woj. wielkopolskie)